Trzeba przyznać, że w naszym kraju tego typu mieszanka - córka Polki i Mulata, który ma ojca z Ghany (Ghańczyka) to rzadkość. Natomiast już w Ameryce takich ludzi jak ona jest cała masa i tak właśnie wyglądają mieszanki, które są w ćwierci Afrykankami jak Emilia. Co ciekawe mają jasne oczy, brązowe, kręcone włosy i mocno śniadą, brązową cerę. U nas taki mieszaniec to jeszcze nowość, natomiast w krajach anglojęzycznych, to codzienność. Podobnie do niej wygląda ten mały z Barw Szczęścia - też Mulacik z Mulata, o jasnych oczach i takich samych włosach oraz karnacji. Córka Omeny Mensah, też ma jasne - zielone oczy. Zastanawiam się tylko, czy taka afrykańska uroda jest dla Emilii Dankwy przekleństwem, czy raczej zbawieniem, bo nie jest to tajemnicą, że przez tak zagraniczną urodę ma na pewno duże trudności ze zdobywaniem roli, bo ciężko by ją było wpisać do roli dziecka, które ma polskich rodziców, to raczej awykonalne. Z drugiej zaś strony, może śmiało grać dziecko obcokrajowców albo studentkę zzagranicy. Urodę ma rzeczywiście niebanalną - afrykańskie rysy twarzy - wypukłe czoło, większy nosek, usta oraz bardzo ciemną karnację i mocno kręcone włosy. Więcej wzięła zdecydowanie z taty niż z mamy. Po mamie ma jedynie kolor oczu.