Pani Kożuchowska jest warsztatowo marna. Wszystkie role odtwarza bardzo podobnie, mam wrażenie, że jej wyraz twarzy jest zawsze taki sam. Ma kilka min, którymi gra. Nie potrafi oddać emocji, gra sztucznie i w sposób przerysowany. Jak dla mnie jest do zaakceptowania tylko w "Kilerze" a później było już coraz gorzej. Nie wiem jak radzi sobie na deskach teatru, bo nigdy jej nie widziałam. Natomiast w teatrze telewizji też nie zachwyca, gra jak w serialach. W tej chwili ze swoim warsztatem nadaje się tylko do seriali kategorii B.