a ja ją mimo wszystko bardzo lubię, nie znoszę celebrytów ale Kożuchowską i Muchę lubię.

Jeśli komuś odpowiadają krzykliwe, pretensjonalne, uwielbiające rzucać się w oczy osoby, to lubi i Kożuchowską i (tym bardziej) Muche! Zero subtelności, zero taktu, zero klasy. No cóż....są gusta i guściki.

ale ja Muchę lubię za to że ma poczucie humoru i że jest sympatyczna, i że moją koleżankę z gimnazjum mi przypomina z którą do dziś się koleguje. A Kożuchowską lubię za elegancję i za M jak miłość i że pięknie śpiewa. I się mnie nie czepiaj , bo już spokój od kilku miesięcy miałam od czepiania i znowu się zaczyna. Poczytaj moje inne komentarze, to zobaczysz że inne zdanie o innych też mam.

Z grubsza tak samo to widzę. Tyle tylko, że Figura jest "jakaś", zawsze byla charakterna, odważna i co tu duzo mowic - utalentowana. U Kożuchowskiej tego nie ma. Zawsze ta sama mina, ten sam sposób grania, ten sam fryz, grzeczna i klasyczna stylizacja i tak cholernie pospolite rysy twarzy. Sorry, nie dostrzegam nic, co mogloby czynic z niej aktorkę wybitną.

Bo żadnego fenomenu nie ma. To jest osoba "zasiedziana" od dawna w polskich mediach/filmie i jakoś niestety nikt nie ma odwagi powiedzieć dość. Jej problemem jak i np. takiego Karolaka jest to, ze ci ludzie nie są aktorami. Oni nie potrafią wcielić się w rolę. Oni grają po prostu siebie. Oni tacy są. Aktorstwo? Najbardziej widać to w sztukach teatralnych, gdzie klepią tekst z pamięci jak dzieci na akademii w szkole. I to te które nie za dobrze nauczyły się tekstu. Na scenie są spięci i nienaturalni.